Deszczowe anioły

Ktoś kiedyś powiedział, że nie da się zmienić świata, ale zawsze warto próbować. XXV Święto Roweru to nie tylko okazja do promowania kolarstwa, zachęcanie do wspólnego i aktywnego spędzania wolnego czasu. To przede wszystkim sposób na to, by zrobić coś dobrego i opowiedzieć kolejną piękną historię.
Więc nie tak dawno temu, w nie tak bardzo odległej wiosce mieszkały dwie siostry. Ich życie nie wyróżniało się niczym szczególnym. Zawsze mogły liczyć na swoje wsparcie. Jednak w pewnym momencie ktoś postanowił wystawić ich charaktery na próbę. Zdiagnozowano u nich Zespół Friedreicha – mutacja genetyczna genu o nazwie FXN, odpowiedzialnego za kodowanie frataksyny, uszkodzenie kolejności aminokwasów… Brzmi kosmicznie? Sprawa jest brutalnie prosta. Ostatecznie dziewczyny może czekać paraliż kończyn i upośledzenie umysłowe. Objawy będą następowały z czasem, będzie coraz więcej problemów. Tylko to nie jest wszystko. Oprócz tego, że ich organizmy stają się coraz mniej sprawne, zgodnie ze statystykami, odkąd wystąpiły pierwsze objawy choroby z tego pięknego życia zostało im zaledwie 20 lat. Lekarstwo? Brak.
Po co o tym piszę? Bo dziewczyny się nie poddały. Nie tylko walczą z konkretnymi objawami, ale próbują pokonać całą chorobę. Jedyną szansą stała się terapia komórkami macierzystymi. Niestety nadal bardzo kosztowna. I w tym momencie na ich drodze pojawiły się Anioły, które odważnie stawiły czoło wyzwaniu i postanowiły pomóc w zebraniu niezbędnej kwoty.
Podczas XXV Święta Roweru wolontariusze w białych koszulkach zbierali dobrowolne datki, informowali o chorobie Mileny i Moniki, szukali najróżniejszych dróg, by trafić do serca drugiego człowieka. Mimo deszczu dzielnie przemierzali kolejne kilometry, by oprócz pieniędzy dać też tej inicjatywie część siebie. Właśnie tak stali się Deszczowymi Aniołami i ostatecznie zebrali 2307,60 zł.
Wszystkim, którzy zaangażowali się w tą zbiórkę chcemy ogromnie podziękować. Wasze wielkie serca sprawiły, że historia dwóch sióstr (Moniki i Mileny Koziej) ma szansę na szczęśliwe zakończenie. Choć może nadal jest to tylko kropla w morzu potrzeb, to w takich momentach każdy grosz ma ogromne znaczenie!
Iwona Derecka